Spokojnym krokiem ruszyłem w góry spoglądałem w poszukiwaniu czegoś do jedzenia i spostrzegłem kozę Ja-Hmmm może być i koza Rzucielm się do celu z mieczem który już w powietrzu zatoczył krąg i krew trysła mi na twarz . Po oblizaniu się rozpaliłem ognisko i usmażyłem mięso a kości schowałem w torbie i zasnąłem Rankiem usłyszałem znajome warczenie szybko wstałem i podbiegłem do urwiska obejżałem obóz i spostrzegłem warga -Dobrze że zdąrzyłem się obudzić Wyjełem kuszę i jeden bełt poszybował prosto w łape bestii -Ups dziki będzie ciężko Schowałem kuszę i wyjąłem miecz w tym czasie warg podbieg do mnie i już Drapał a ja odskoczyłem Wielka bestia spadła z urwiska -Wielkie bydle jego skóra może się przydać . Zacząłem schodzić z góry i szło mi to bardzo łatwo . Gdy znalazłem się już na ziemi oskórowałem bydle i pobiegłem w głąb wąwozu -Wysokie urwisko a skóra cała dziwne Biegnąc dalej zauważyłem mały las -Las po środku wąwozu jeszcze takiego nie widziałem Szybko do niego wkroczyłem po czym ktoś mnie wywrócił spojrzałem za siebie i zobaczyłem elfa ale nie takiego jak inne tylko bardziej ciemniejszego Rator-Czego tu szukasz jesteś zwiadowcą Ja- Nie nie jestem po stronie orków a na dowód mogę ci przyrzec że zabiłem stworzyciela Uruk-Hai i ich dowódce Rator-Zabiłeś swego stwórce Ja-I dołączyłem do Gondoru wiem że to dziwne ale tak postanowił los Rator-Niech ci będzie chodź za mną Ja-Zanim pójdziemy kim jesteś Rator-Ja i moi towarzysze jesteśmy Drowami potępionymi elfami Po czym poszliśmy w głąb lasu po paru minutach moim oczom ukazał się wielki czarny dom zbudowany na drzewie Ja-Ile was jest Rator-Ze mną 78 Ja-Jesteście na wymarciu Rator-Tak niestety tak Ja-Moja rasa też powoli kuli się ku zagładzie Rator-Chodź do środka Weszliśmy i ujrzałem piękne elfickie wnętrze lecz nagle za moich pleców dobiegł głos Zwiadowca-Ratorze orki idą w stronę lasu Rator-Okłamałeś nas Ja-Nie a na dowód pomogę wam ich odeprzeć Rator-Dobrze ilu ich jest Zwiadowca-Jakieś 2 setki Ja- Damy rade to zwykłe nie wytrenowane orki Rator-Oby Reszte dnia spędziliśmy na przygotowaniach do obrony .Gdy przyszedł wieczór zaczęto słyszeć głosy orków prowadzone echem Ja-I co Rator-Moi łucznicy zajęli już pozycję a wojowników poprowadzimy dwiema grupami Ja-Kto poprowadzi grupy Ratot-Ja i ty Ja-Którędy mam ich poprowadzić Rator-Idź do La'Ylassa on pokaże mam tunel którym wejdziecie na wysokość 7 stóp spróbujecie zejść i zajdziecie orków od tyłu Ja-Dobra Po czym pobiegłem do mojego oddziału Ja-Który do La'Ylass La'Ylass-To ja chodź za mną Ja-Wy też dawać Pobiegliśmy w stronę tunelu i w jego głąb gdy zobaczyliśmy orków rzekłem Ja- Zmiana planów ci co mają łuki mają strzelać to pomoże wybić hordę Połowa mojego oddziału napięła cięciwy i czekały na mój rozkaz Ja-Strzelać bez rozkazu a reszta za mną Zaczęliśmy schodzić na dół i gdy już tam byliśmy otoczyły nas orki Ja-Damy im rade nie jest ich aż tak dużo La'Ylass-Dobra atak!! Biegłem w lewo i zacząłem ciąć spojrzałem na mego towarzysza-Był to La'Ylass Ja-Rozdzielmy się La'Ylass-Dobra Odwróciłem się i rozciąłem orka po czym odskoczyłem w tył a na orków spadła salwa strzał Walka trwała parę godzin i gdy mój odział przebił się do lasu musieliśmy się w nim skryć Ja-Ilu nas jest Żołnież-La'Ylass pobiegł na skałę więc nie wiem ale tutaj jest 10 osób Ja- Jak się nazywasz Żołnież-Qutar Ja-Dobra Qutar weź pięć osób i biegnij do tego całego domku a reszta za mną do reszty naszego odziały Niezauważeni przez orki pobiegliśmy do jaskini Ja-Stop tylko ja idę do środka I jak kazałem zostali . W tunelu spotkałem La'Ylassa Ja- Ile ich zostało La'Ylass-Piętnastu a ci Ja- Dziesięciu chodź do fortu La'Ylass-Dobra ale szybko Zebraliśmy się w kupę i pobiegliśmy do głównego budynku Ja-jest 50 orków na trzy atakujemy 1...2...3 Wybiegliśmy z lasu wprost na zaskoczonych orków . Gdy w środku usłyszeli hałas otworzyli drzwi i wyskoczyli na orki . Krew lała się we wszystkie strony zabiłem 10 i gdy się rozejrzałem zobaczyłem że jest nas 30 Po czym spojżałem na moje rany -Poważne ale dojść do zamku zdołam Ja-Połowa z was została Rator- Tak jutro będziesz musiał wrócić a my poszukamy ciał Ja-Dobrze lecz ... Rator-Nie kończ trzymaj <Elfi łuk [Obr 70-100] i 100 strzał>i idź spać a jutro biegnij do Gondoru. Większość moich ludzi uważa że to przez ciebie nas znaleźli Ja-A dokładniej Rator-Połowa mojego oddziału czyli ta co ocalała Ja-Dobrze Poszedłem spać. Rankiem dy większość drowów spała pobiegłem do Minas Tirith
|